Manekiny

Widziałem Was wiele razy
jak zawsze na przystanku z rana

pokaz smutnych twarzy ludzie bez własnego zdania

w busie do pracy

czekają na podwójną dawkę kofeiny

przepraszam nic nie znaczy

wszyscy martwi jak stare manekiny

pyta mnie gość o ulice

nie słyszę, udaje ze nie jestem stąd

chyba się upiję i policzę czas do kolejnych świąt

znowu się spóźniłem

szef po raz kolejny da mi ostro w kość

mówi „a nie mówiłem”

chcesz własnego życia, a to błąd

i jak zostanę tu gdzie jestem

nigdy nie odnajdę siebie

zapatrzony w pustą przestrzeń

nie mam wygadać się komu

Ref: Wiele dróg do jednego miejsca

tylko kurs mam obrać, nie boję się, nie boję się

wiele pokus na zakrętach

jak nie grzeszyć wciąż uczę się,

jak prosto iść

i jak zostanę tu gdzie jestem

nigdy nie odnajdę siebie

zapatrzony w pustą przestrzeń

nie mam wygadać się komu

Ref: wiele dróg do jednego miejsca

tylko kurs mam obrać, nie boję się, nie boję się

wiele pokus na zakrętach

jak nie grzeszyć wciąż uczę się,

jak prosto iść…

 

muzyka: Piotr „kozioł” Kozłowski

tekst: Benek Skoniecki, Jakub Jankowski